Po czterech miesiącach syrenka wróciła na cokół w usteckim porcie. Wcześniej wandale pozbawili ją nosa, ust, a na brodzie i piersiach wycięli głębokie rysy. Teraz przy syrence będzie kamera.

Monitoring będzie działał na zasadzie kamery online, która przez cała dobę umożliwiałaby obserwowanie pomnika. - Będzie to też swego rodzaju chwyt marketingowy - mówi Kurpiel. - Każdy turysta odwiedzający Ustkę będzie mógł zatrzymać się przy syrence, dotknąć jej i zadzwonić do znajomych, którzy na stronie internetowej będą mogli to zobaczyć.

1.jpg 2.jpg 3.jpg